Już wiemy z oficjalnej informacji że opłata za śmieci w 2020 wzrośnie, informują nas też że nie musimy składać ponownie nowych deklaracji, co nie do końca jest prawdą.
Skoszoną trawę wysypujesz na własny kompostownik, wyrzucasz tam też obierki, popiół czy inne BIO odpady nadające się do kompostowania ? Masz prawo do zniżki 2 zł, wprawdzie jest to liczone od całego gospodarstwa w innych Gminach od osoby, jednak zawsze to zaoszczędzone dwa złote.
Dlatego warto i zachęcam do złożenia nowej deklaracji, w której możesz zobowiązać się na własne zagospodarowanie BIO odpadów. Pamiętajmy że do bioodpadów nie należą kości, mięso, resztki jedzenia, zupy, surowe mięso, padlina, drewno, piasek, ziemia, środki ochrony roślin czy odchody, wszystko to wyrzucamy do śmieci zmieszanych.
Odpady BIO to trawa i liście, popiół z kominka, obierki z owoców i warzyw, resztki ugotowanych warzyw, skorupki od jajek, resztki produktów mlecznych, zwiędnięte kwiaty, łupiny po orzechach, fusy z kawy czy herbaty, resztki jedzenia roślinnego.
Pozostała część czyli kości, mięso, resztki jedzenia, zupy, surowe mięso, padlina, drewno, piasek, ziemia, środki ochrony roślin czy odchody, muszą trafić do odpadów zmieszanych.
Jest wielki nacisk na segregację odpadów, powstała nawet wielka kampania jak te śmieci segregować. Niestety nie powstała kampania jak w przydomowym kompostowniku zagospodarować odpady BIO, nie ma żadnej informacji i lekcji.
Mamy tylko wyrzucać śmieci do worków o odpowiednich kolorach, plastik do żółtych, papier do niebieskich itd. Jednak nikt nie promuje kompostowników, dlaczego ? W naszej gminie jest jakoś cicho, a trawę, liście, obierki, skórki odpady pochodzenia roślinnego można kompostować.
Po pierwsze jest brak promocji ze strony gminy, wszyscy patrzą i słuchają tylko o złym węglu i smogu a nikt nie promuje jak obniżyć koszty za wywóz śmieci, jak obniżyć a nawet nie kupować nawozu który często pakowany jest w plastik.
Po drugie większości twierdzi że kompostownik śmierdzi, co oczywiście jest wierutną bzdurą, po prostu wielu działaczy czy grup środowiskowych ma do tego stopnia zatarte oczy węglem że nie widzi spraw bardziej proekologicznych i nie ma ochoty edukować, po prostu nikt nie dał Panu pseudo ekologowi w łapę aby promował kompostowniki.
Po pierwsze kompostownik nie śmierdzi, najrzęsistszą przyczyną i chyba jedyną to robienia z kompostownika przydomowego śmietnika na resztki.
Po drugie kompostownik to nie śmietnik na odpadki po domowym jedzeniu tylko przydomowa fabryka nawozu, bezwzględnie nie wyrzucamy pozostałości pochodzenia zwierzęcego takich jak surowe i ugotowane mięso, kości, resztki zup czy sosów, padliny, odchodów nawet warzyw z zup na mięsie.
Po trzecie kompostownik nie tylko obniża koszty wywozu śmieci, obniża koszty zakupu nawozu bo mamy swój naturalny a co najważniejsze zmniejsza produkcję plastiku bo nie musimy kupować nawozów który często sprzedawany jest w plastikowych opakowaniach.
Po czwarte nawóz pozyskany z kompostu nie stwarza ryzyka przenawożenia lub zatrucia roślin, może się tak stać podczas nawożenia nawozem sztucznym, mało tego kompost bardzo dobrze zatrzymuje wilgoć co przy obecnych suszach jest bardzo dużą zaletą.
Po piąte szybko i łatwo pozbędziesz się skoszonej trawy latem i wiosną, jesienią suchych liści i drobnych gałęzi a zimą popiołu z kominka. W zamian za to dostaniesz naturalny nawóz zupełnie za darmo którego nie musisz kupować w plastikowych opakowaniach.
Jak widzisz kompostownik to same zalety, nie śmierdzi, obniża koszty wywozu śmieci, obniża koszty zakupu nawozu, zmniejsza produkcję plastiku. Będę promował budowę a nawet zakup przydomowego kompostownika na którym można tylko zyskać, gminy jakoś nie kwapią się z promocją więc trzeba zrobić to oddolnie.
Rozmawiając z Panią o nowej deklaracji jakoś mnie nie zachęciła, wręcz odwrotnie powiedziała to tylko 2 zł miesięcznie nie od osoby tylko od gospodarstwa i nie będzie Pan mógł oddawać BIO odpadów na PSZOK (Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych). Jednak pamiętaj o tym że na PSZOK będziesz mógł zawozić wszystko inne co nie jest odpadami BIO, np. stare meble, opony, sprzęt RTV/AGD itp.
Na jednym gospodarstwie to tylko 2 złote, ale w naszej gminie jest tysiące gospodarstw. Pomnóżcie tylko połowę gospodarstw w Niepołomicach przez 2 złote, da wam to ile gmina straci kasy miesięcznie. Jest zapisane że gmina nie może na śmieciach zarabiać, więc jaki jest problem z promocją produkcji mniejszej ilości śmieci ?
Odpady BIO to ponad 30% odpadów miesięcznie produkowanych przez gospodarstwo domowe, latem i wiosną produkujemy ich więcej (skoszona trawa) a zimą mniej jednak rozkładając to na cały rok wychodzi po równo na każdy miesiąc. Dziwi mnie to że tak opieszale idzie promocja kompostowników, lepiej wyprodukować brązowe worki z napisem BIO. W zamian za to promuje się segregację która zysk przynosi tylko odbiorcy śmieci, jakoś nie widzę dbania o przeciętnego Kowalskiego tylko o kasę dla gminy.
W 2018 jak wynika z analizy stanu gospodarki odpadami nasza gmina oddała 789 ton odpadów do kompostowania. Za to wszystko zapłaciliśmy płacący za śmieci, teraz pomyślcie że mogli byśmy zredukować to tylko o 15% co dało by około 120 ton mniej, ile by zaoszczędził Kowalski a ile zaoszczędziło by środowisko ?
O tych wszystkich aspektach nie myślimy bo to tylko dwa złote, po co ma zyskać Kowalski lepiej niech zapłaci za oddawanie skoszonej trawy a my wiemy jak już na tym zarobić i sprzedać jeszcze Kowalskiemu super BIO nawóz, paradoksalnie z jego BIO odpadów za które nam jeszcze zapłacił.
Nieoficjalna strona Miasta i Gminy Niepołomice
Polityka prywatności